Ponieważ podobnie jak Hannah Arendt uważam, że wiele z tego, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych, dotyczy całego świata, z pełną świadomością podejmuję ryzyko rozwinięcia niektórych poruszonych przez Blooma kwestii. Mam nadzieję, że moje rozważania zachęcą czytelnika do dalszych poszukiwań i twórczych badań w dziedzinie, która wciąż jeszcze jest zaniedbywana przez pedagogów, psychologów, socjologów i filozofów, chociaż dotyczy większości młodych ludzi. Osoby, którym nieobce jest zjawisko zwane kulturą masową, z pewnością pamiętają interesującą książkę K.T. Toeplitza zatytułowaną „Wszystko dla wszystkich”.Autor ukazuje w niej mechanizmy powstawania kultury masowej, która będąc naturalnym następstwem gwałtownego wzrostu liczby ludzi miała przede wszystkim sprawić, aby ludzie poczuli się bezpiecznie w nowych warunkach, które przyniósł ze sobą gwałtowny rozwój cywilizacji przemysłowej.