Początek roku to czas rozwodów. Statystyki nie kłamią – to właśnie w tym okresie do sądów trafia najwięcej wniosków rozwodowych. Do prawników z kolei, liczniej niż w innych miesiącach, zgłaszają się rozczarowani małżonkowie z prośbą o pomoc. Styczniowe rozstania to zaskakujący efekt postanowień noworocznych, które „umocniła” pandemia. Adwokat Aneta Sołtysik z Kancelarii Kupilas&Krupa z Bielska-Białej wyjaśnia, że z jej doświadczenia czasy COVID-19 charakteryzują się zdecydowanie większą liczbą decyzji małżonków o rozstaniu. Ekspertka tłumaczy, z czym wiąże się decyzja o rozwodzie oraz w jakich sytuacjach rozważyć separację.
Małżeństwo i rozwód w czasach zarazy
Okres pandemii COVID-19 wywrócił dotychczasowe życie do góry nogami. Przyczynił się do utraty pracy zarobkowej przez wielu ludzi czy zachwiania płynności finansowej w domowym budżecie. Do tego należy dodać wzmożoną opiekę rodziców nad dziećmi, nauczanie w domu i pracę zdalną. To zmusiło wielu małżonków do spędzania wspólnie znacznie więcej czasu niż zazwyczaj. W konsekwencji odbiło się to na ich relacjach i wpłynęło na decyzje o rozstaniu, które w wielu przypadkach tliły się już gdzieś „z tyłu głowy” jeszcze przed pandemią. Czynniki te, w połączeniu z utrzymującym się o kilku lat trendem „styczniowych” rozwodów, sprawiły, że w ostatnim okresie mamy do czynienia ze wzmożoną liczbą spraw rozwodowych. Ten efekt pandemii i postanowień noworocznych widać w statystykach Kancelarii.
– Z naszej praktyki wynika, że obecnie mamy do czynienia z dwoma zjawiskami. Średnio, z początkiem roku, do Kancelarii trafia ok. 30% więcej spraw rozwodowych w porównaniu do innych miesięcy. Ponadto, pandemia i kolejne lockdowny także odcisnęły piętno w statystykach rozwodowych, bowiem obserwujemy wzrost rozstań w stosunku do okresu sprzed pandemii. Zanim jednak klienci podejmą decyzję o formalnym uregulowaniu faktu rozstania, często pytają o radę, czy zdecydować się na rozwód czy też na separację. Najpierw, warto także podjąć próbę naprawienia relacji między małżonkami – tłumaczy Aneta Sołtysik z Kancelarii Kupilas&Krupa z Bielska-Białej.
Kiedy sąd wydaje decyzje o rozwodzie lub separacji?
Rozwód może zostać orzeczony przez sąd, w przypadku jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia. Z kolei, jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, aby sąd orzekł separację. Jeśli rozpad nie jest trwały, nie istnieją więc przesłanki do orzeczenia rozwodu – w takiej sytuacji można starać się o orzeczenie separacji. Ocena czy nastąpił trwały rozpad związku małżeńskiego, może zostać oparta na doświadczeniu życiowym. Sprowadza się do ustalenia, czy prawdopodobne jest, że małżonkowie odbudują więzi rodzinne. Oceny tej dokonuje sąd orzekający w sprawie o rozwód. Wydaje się, że powinna być ona wynikiem rozważenia sytuacji życiowej małżonków, w tym czasu trwania związku, trybu życia, wieku, posiadania potomstwa, wspólnego spędzania czasu. Jak wskazuje adwokat Aneta Sołtysik, stosunkowo krótki okres problemów małżeńskich w porównaniu do wielu lat małżeństwa, może wskazywać, że kłopoty są przejściowe i nad relacją można popracować.
– Zasadniczo niedługi okres zupełnego rozkładu pożycia w porównaniu z bardzo długim czasem pożycia małżeńskiego wskazywać może na przemijający charakter rozkładu. Można przyjąć, że rozkład pożycia ma charakter trwały, w sytuacji gdy oboje małżonkowie lub jedno znajduje się już w nowym związku pozamałżeńskim. Dla przyjęcia trwałości rozkładu ważny może być fakt, że małżonkowie dokonali podziału majątku dorobkowego, mieszkają w odległych miejscowościach czy podjęli się terapii małżeńskiej, która nie przyniosła oczekiwanych rezultatów – tłumaczy prawniczka.
Polski ustawodawca, w odróżnieniu do niektórych zagranicznych regulacji, nie precyzuje informacji co do tego, jaki czas musi upłynąć od czasu zupełnego rozkładu pożycia, aby można było przyjąć, że charakteryzuje się trwałością. Warto pamiętać, że jeżeli jeden z małżonków żąda orzeczenia separacji, a drugi orzeczenia rozwodu i żądanie to jest uzasadnione, sąd orzeka rozwód. Przesłanką wspólną dla orzeczenia rozwodu, jak i separacji jest zupełny rozkład pożycia małżeńskiego stron, tj. na płaszczyźnie więzi fizycznej, duchowej i gospodarczej.
Odmowa rozwodu i separacji – czy jest możliwa?
Negatywną przesłanką dla orzeczenia rozwodu, jak i separacji, jest sytuacja, w której na skutek wydania orzeczenia, miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków. Ponadto jeżeli z innych względów orzeczenie byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, wówczas także sąd odmawia rozwodu lub separacji Omawiane regulacje są m.in. konsekwencją obowiązującej na gruncie prawa krajowego, jak i międzynarodowego, zasady ochrony dobra dziecka. Nie sposób przyjąć, że orzeczenie rozwodu lub separacji będzie sprzeczne z dobrem dzieci, jeżeli w rodzinie stale mają miejsce awantury rodziców, których skutkiem jest zagrożenie dla rozwoju dzieci.
Co do zasady orzeczenie separacji ma skutki takie jak rozwiązanie małżeństwa przez rozwód. Orzeczenie separacji nie powoduje jednak ustania małżeństwa, a zatem małżonek pozostający w separacji nie może zawrzeć nowego małżeństwa. Małżonek nie może również powrócić do nazwiska, które nosił przed zawarciem małżeństwa, a co możliwe jest w przypadku rozwodu. Jeżeli wymagają tego względy słuszności, małżonkowie pozostający w separacji obowiązani są do wzajemnej pomocy. Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi w separacji nie wygasa z upływem 5 lat od orzeczenia separacji, gdy zobowiązanym jest małżonek w separacji, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, a co ma miejsce w przypadku rozwodu. Na zgodne żądanie małżonków sąd orzeka o zniesieniu separacji. Z chwilą zniesienia separacji ustają jej skutki.