Wrażliwość na rozumienie, odczuwanie muzyki jest u łudzi zróżnicowana, ale można ją kształtować od najmłodszych lat, a nawet w okresie płodowy. Już starożytni Grecy zwrócili uwagę na wpływ odpowiedniej muzyki na przebieg i rozwój ciąży. Kobiety brzemienne odpoczywały więc w ogrodach, gdzie dźwięki muzyki granej dla nich przeplatały się z dźwiękami i obrazami przyrody wpływając na spokój, relaks i odprężenie. Niektórzy do dziś zalecają kobietom w tym szczególnym dla nich okresie słuchanie spokojnej muzyki, gdyż uczeni dowiedli, że dziecko słyszy już w łonie matki. Właśnie w okresie prenatalnym można uwrażliwić dziecko na piękno muzyki. Muzyką jest przecież dla nienarodzonego dziecka każdy dźwięk: szum wód płodowych, bicie serca matki, jej glos, gdy rozmawia lub śpiewa, oraz dźwięki dochodzące z otoczenia, w którym przebywa. Udowodniono także, że dziecko reaguje niepokojem na dźwięki nieprzyjemne, np. hałas, krzyk matki, a także na jej zdenerwowanie.