„Wysuszenie”, oswojenie i poddanie się czarowi bądź odrzucenie dochodzących zewsząd naturalnych symfonii nie jest łatwe nawet dla wyczulonej i pozbawionej uprzedzeń wrażliwości dziecka. Jest tym trudniejsze, im wrażliwość ta coraz bardziej „namolnie”, usilnie i jednokierunkowo orientowana jest na dzieła gotowe, w których zastosowano rozwiązania uświęcone przez tradycję muzyczną i uporządkowano je według pewnych zasad, charakterystycznych dla poszczególnych okresów muzyki.Gloton i Clero stwierdzają, że „wychowanie artystyczne, jakie uzyskali nauczyciele, orientuje ich w sposób nazbyt jednostronny w kierunku przeszłości kulturalnego dziedzictwa, «monumentalności» dziel uświęconych przez czas, nic zaś w kierunku sztuki współczesnej, do której mogłaby nawiązywać twórczość dziecięca”.